Rekordową kwotę prawie 13 tysięcy złotych udało się zebrać podczas Charytatywnego Turnieju Piłki Nożnej, rozegranego 4 stycznia w kęckiej hali OSiR. Zebrane pieniądze przeznaczone zostaną na leczenie i rehabilitację Kubusia Bosaka cierpiącego na nowotwór - naczyniaka limfatycznego prawej strony szyi i twarzy wchodzącego do śródpiersia.
Była to już piąta edycja imprezy, która przyciągnęła takie gwiazdy sportu, jak Piotr Gruszka, Marek Sokołowski, Bartłomiej Dudzic, Bogdan Prusek, Łukasz Wawrzyczek, Waldemar Klisiak, Adam Kryger i wiele innych. Turniej poprowadził znany komentator sportowy Bożydar Iwanow. Organizatorami przedsięwzięcia były stowarzyszenie Team Sport Hejnał oraz Fundacja Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia.
- Postanowiliśmy, że dopóki starczy nam sił i energii, będziemy rok rocznie organizować ten turniej. Duża w tym zasługa mojego brata Mateusza, który ma spore kontakty, co pomaga mu w ściąganiu do kęckiej hali całej plejady gwiazd sportu. Dzięki temu z roku na rok to przedsięwzięcie wygląda coraz lepiej. Jeden sportowiec ściąga drugiego, "sprzedając" informację, że w Kętach odbywa się na prawdę fajna impreza - na tym się to wszystko opiera i daje gwarancję sukcesu - mówił po turnieju jego pomysłodawca i organizator Dawid Śleziak. - Chciałbym z tego miejsca serdecznie podziękować Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia i pani prezes Monice Sobczak, jak również prezesowi nowego klubu Team Sport Hejnał Januszowi Jurzakowi za udzielone wsparcie. Chcę też prosić wszystkich kibiców, żeby w żaden sposób nie łączyli nowo powstałego stowarzyszenia z nazwiskami byłych działaczy TS-u i KKS-u, którzy okazali się szkodnikami kęckiego sportu. Jesteśmy nowym klubem, który ma na celu takie szkolenie młodzieży, żeby przywrócić nazwę "Hejnał" do dawnej świetności.
W organizację przedsięwzięcia czynnie włączyli się również podopieczni Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Kętach, nad którymi pieczę sprawuje Fundacja Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia.
- W turnieju bierzemy udział po raz drugi. Zaprosił nas jego pomysłodawca i wieloletni organizator Dawid Śleziak. Cieszymy się, że możemy włączyć się w tak szczytną inicjatywę. Grupa Kęty S.A. ma w Kętach zakład a to przedsięwzięcie wpisuje się absolutnie w cele statutowe naszej fundacji. Dzisiaj udało się uzbierać sporą kwotę pieniędzy, co bardzo nas cieszy. Podobnie zresztą jak fakt, że w turnieju mieli okazję zagrać podopieczni placówek opiekuńczo-wychowawczych z Kęt i Oświęcimia. Szczególnie duże wsparcie okazała nam placówka z Kęt, której wychowankowie i pracownicy byli tutaj wolontariuszami, za co serdecznie dziękujemy, ponieważ bez nich nie dalibyśmy rady - mówi Monika Sobczak, prezes fundacji.
W sobotnie przedpołudnie w kęckiej hali rozegrano łącznie 15 spotkań. W rywalizacji udział wzięło 6 zespołów: Wychowankowie Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych z Kęt i Oświęcimia (nieklasyfikowani), Przyjaciele Kubusia, Ekstraklasa Team, Centrum Bielsko-Biała, Oldboje Hejnał Kęty, Sportowe Beskidy. Bezkonkurencyjna okazała się drużyna Przyjaciół Kubusia, która wyprzedziła Ekstraklasę Team i zespół Centrum Bielsko-Biała. Nie mogło być inaczej biorąc pod uwagę, że dream team składał się z zawodowych piłkarzy wspieranych przez Piotra Gruszkę.
- Zostałem zaproszony do udziału w dzisiejszym turnieju w charakterze zawodnika. W całym projekcie pomocy dla Kuby Bosaka uczestniczę jednak od samego początku. Moja rola jak dotąd kończyła się na przekazywaniu koszulek na licytację. W tym roku miałem wreszcie okazję wręczyć jedną osobiście. Wcześniej sporo o tej inicjatywie słyszałem. O tym, jak bardzo szczytny jest jej cel świadczy chociażby obecność na turnieju wielu piłkarzy ekstraklasy oraz wybitnych przedstawicieli innych dyscyplin. Poza tym zawsze powtarzałem, że w miarę możliwości chcę uczestniczyć w wydarzeniach sportowych, organizowanych w Kętach. Tym razem był to turniej piłki nożnej a nie siatkówki, co pokazuje, że miasto potrzebuje sportowych inicjatyw i nimi żyje - komentował swój dział w turnieju Piotr Gruszka. - Na boisku chłopaki mnie dzisiaj trochę oszczędzali. Zresztą grało tu sporo zawodowców, którzy uważali żeby nie zrobić sobie i innym krzywdy. Miałem wrażenie, że to oni bardziej bali się mojej postury niż ja ich. Kiedyś na rozgrzewkę przed treningami siatkarskimi grałem sporo w piłkę nożną, więc ta dyscyplina nie jest mi obca.
Dużo ważniejszy niż sportowy był aspekt charytatywny imprezy. Dzięki hojności osób kupujących cegiełki oraz biorących udział w licznych licytacjach udało się zebrać niemal 13 tysięcy złotych i pobić kolejny rekord. Największą kwotę, bo 1900 złotych uzyskano ze sprzedaży koszulki Piotra Gruszki. Licytacje wsparli kibice, prezesi i zawodnicy gminnych klubów sportowych, szereg osób prywatnych oraz burmistrz Tomasz Bąk, który podczas otwarcia turnieju podkreślał wagę tego i podobnych wydarzeń dla życia społecznego Kęt.
Na zakończenie turnieju rozdano nagrody za osiągnięcia drużynowe i indywidualne. Za okazane wsparcie dziękowali wzruszeni rodzice małego Kuby, jak również sam Kubuś, którego stan zdrowia z roku na rok widocznie się poprawia.
Materiał video: - TVP Katowice -