Wszystkie urządzenia i konstrukcje na nowoczesnych placach zabaw montowane są na specjalnej, elastycznej nawierzchni z tworzywa sztucznego. To materiał trwały, równy, miękki i elastyczny, dzięki czemu dzieciom korzystającym z placu nie grożą kontuzje czy otarcia. Niestety, czasem technologia zawodzi.
Do tego właśnie doszło na placu zabaw położonym na terenie ZSG nr 1 w Kętach, gdzie pojawił się duży problem natury technicznej. Gładka w miesiącach wiosenno-letnich nawierzchnia zimą rozciąga się i zaczyna „falować”. Siłą rzeczy teren pełny wybrzuszeń, wgłębień, a nawet pęknięć nie należy do najbezpieczniejszych, dlatego też przed paroma dniami dyrekcja szkoły całkowicie wyłączyła obiekt z użytkowania.
Problem pojawił się w pierwszym zimowym sezonie po wybudowaniu placu (przełom lat 2012 i 2013). Usterki miały zostać trwale naprawione. Niestety, pomimo przeprowadzonych w ramach gwarancji punktowych napraw (nastrzykiwanie klejem), sytuacja nie uległa poprawie, a każda zima niekorzystnie zmienia oblicze placu. Jedynym rozwiązaniem kłopotu wydaje się więc położenie nowej nawierzchni. Tu jednakże z przyczyn niezależnych i od dyrekcji szkoły, i Gminy Kęty, sytuacja się komplikuje.
Jak się dowiedzieliśmy, wyłoniona w postępowaniu przetargowym firma do wybudowania placu zatrudniła podwykonawcę, z którym obecnie sądzi się w związku z wadliwym położeniem nawierzchni. Jeżeli w toku postepowania zapadną decyzje o konieczności wykonania ekspertyzy, jakiekolwiek działania mające na celu naprawdę usterek nie będą mogły zostać podjęte do czasu zakończenia badań. Kęcki magistrat nie zamierza jednak składać broni i bezczynnie czekać – wkrótce do wykonawcy obiektu wystosowane zostanie żądanie zawierające nakaz naprawy. Termin jej wykonania określono na 31 maja 2015 r. Należy więc spodziewać się, że choć w okresie zimowych ferii maluchy nie mogą korzystać z obiektu, zaległości w harcach i swawolach na przyszkolnym placu zabaw nadrobią jeszcze przed wakacjami.