Ratownicy z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej OSP Kęty przyzwyczaili nas do relacji z ćwiczeń w grotach i jaskiniach, na gruzowiskach czy rumowiskach domów albo w terenie otwartym. Tym razem jednak miejsce ich treningu było bardzo nietypowe. Cztero- i dwunożni strażacy przeprowadzili wczoraj zajęcia szkoleniowe na… składowisku opon!
Wybór tego nietypowego miejsca szybko okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż ćwiczenia pośród śliskich i niestabilnych hałd dostarczyły wszystkim wielu wrażeń i – co chyba najważniejszej w trudnej pracy GPR-u – wiedzy o tym, jak poruszać się w tak trudnych warunkach.
– Składowisko opon to niesamowita skarbnica bodźców dla naszych psów i nas samych. […] My, „człowieki”, mieliśmy duże trudności z chodzeniem po pryzmach opon, psy radziły sobie znacznie lepiej od nas– dowcipnie podsumowują swe ostatnie ćwiczenia poszukiwawcze nasi ratownicy, dodając, że to właśnie nietypowe treningi najlepiej pozwalają się im doskonalić:
– Nigdy nie wiemy, co przyniesie kolejny dzień, do jakiej akcji poszukiwawczej zostaniemy zadysponowani, co nasze psy będą musiały przeszukiwać, by uratować życie ludzkie. Prowadzenie ćwiczeń w różnym środowisku rozwija motorykę i psychikę psa, a przede wszystkich łamie „łatwy” schemat ćwiczeń– dodają na swoim oficjalnym, facebookowym fanpage’u, serdecznie dziękując przy tym właścicielom składowiska opon za udostepnienie terenu.
Więcej zdjęć >>> tutaj<<<.