Do wyjątkowo zuchwałej i bezczelnej kradzieży doszło wczoraj (2 września) na ul. Sienkiewicza w Kętach. Kęczanka, która została poproszona o pieniądze, wsparła finansowo dwie kobiety. Następnie została przez nie obrabowana.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 13:40. 51-latka spotkała dwie kobiety, które prosiły o wsparcie. Twierdziły, że nie mają pieniędzy na jedzenie. Kęczanka przekazała im drobną kwotę, a następnie wdała się z nimi w dłuższą rozmowę. Kobiety zaproponowały, że jej powróżą. Co ciekawe, nie potrzebowały do tego szklanej kuli czy magicznych kart – wystarczyła im „zaledwie” droga, złota biżuteria 51-latki.
Kobieta przystała na tę „ofertę”, włożyła swoje kosztowności do trzymanej przez „wróżki” chusty i na moment odwróciła się, by – na prośbę jej rozmówczyń – pomyśleć o najważniejszych dla niej rzeczach, których dotyczyć miała wróżba. Niestety, chwila ta w zupełności wystarczyła dwóm oszustkom, które bez wahania uciekły, zabierając biżuterię swojej ofiary.
Okradziona od razu zgłosiła sprawę funkcjonariuszom Policji. Ci poszukują obecnie zarówno bezczelnych złodziejek, jak i skradzionej biżuterii, której wartość oszacowano na ok. 2 tys. zł.